piątek, 26 października 2012

89. urodziny i aniołki

No to ostatni wpis z puli zaległych. Teraz już będę na bieżąco - choć nowe prace jeszcze nie są gotowe - tworzą się. 
Zacznijmy od urodzin. Koleżanka poprosiła mnie o podobna kartkę jak robiłam kiedyś - z facetem przed lustrem (w tym poście). Oj naszukałyśmy się obrazka do tej kartki z koleżanką. Jakoś przy robieniu poprzedniej kartki sobie go nie zapisałam. Mam wrażenie, że do poprzedniej kartki miałam obrazek w lepszej jakości, no ale nie zapisałam więc kicha. Kartka w kolorach niebieskich - bo takie pasują do obrazka. Nowa kartka wygląda tak.
Druga kartka dla kolegi z pracy. Zupełnie nie miałam pomysłu na kartkę - postanowiłam zrobić coś monokolorystycznego. 
Na koniec kartka, którą mój małżonek zamówił u mnie na urodziny koleżanki z pracy. 
Oj jak ja nie lubię wycinania tych drobiazgów z 3D, ale z klejeniem już nie mam problemu :-)
Na tym chciałam zakończyć, ale przypomniało mi się, że przecież w tytule wspomniałam coś o aniołkach. Słowo się rzekło... aniołki będą. Zrobiłam już takich mnóstwo - na pierwszym forumowym zjeździe każda uczestniczka takiego dostała. Jednego z tych dwóch ostatnich dostała Magda, a drugi jeszcze mieszka u mnie. Pewnie i ten gdzieś wyfrunie, a maluchy wyglądają tak.
No i teraz już mogę zakończyć posta, bo jest w nim wszystko co zapowiedziałam. Chociaż tak mnie teraz naszło - może zrobimy mały konkurs. Kto zgadnie autora i tytuł książki na której stoją aniołki ten dostanie jednego z nich (nie pamiętam który kolor mi został :-) ).
CZYTAJ DALEJ
środa, 24 października 2012

88. 2xK - kaligrafia i kalka

Skoro pod poprzednim postem Lidzia dopytywała o kaligrafię to pokażę coś z tej dziedziny. Właśnie mi się przypomniało, że mam jedną pracę, której jeszcze nie pokazywałam. Praca już trochę leciwa, bo powstała na prośbę koleżanki w połowie sierpnia. Poszła w świat i zupełnie o niej zapomniałam. Krój pisma to minuskuła karolińsa. Ten rodzaj pisma nie ma dużych liter. Jest to średniowieczny krój pisma. W okresie kiedy się nim pisało duże litery zaznaczało się po prostu czerwonym kolorem. Dlatego duże litery to moja własna inwencja twórcza dopasowana do kroju pisma.
Druga praca to kartka na wymianę z forum pergaminart  Tytuł pracy był "czas rzeczy poczwórnych" - czyli trzeba było pokazać coś na cztery sposoby. Wymyśliłam, że pokażę H2O.
Tym mokrym akcentem zakończę dzisiejszą notkę. Pozdrawiam :-*

CZYTAJ DALEJ
wtorek, 23 października 2012

87. Jubileuszowo

Ostatnio posypały mi się zamówienia na kartki z okazji jubileuszy ślubnych. Czyżby październik był tak popularnym miesiącem na zawieranie małżeństw? Tego nie wiem, osobiście wychodziłam za mąż w kwietniu, więc na temat października się nie wypowiadam. Chociaż jak pomyśle o wszystkich ślubach i weselach na jakich byłam to tylko jeden z nich odbywał się w październiku. 
No to zacznijmy - może od najmłodszych jubilatów. Pierwsza kartka powstała z okazji 30 rocznicy ślubu. Znalazłam fajny cytat i jakoś reszta sama się dobrała :)
Następna kartka powstała dla rodziców mojego kierownika. Choć jubilaci już są wiekowi to kartka miała być zabawna i na życzenia zamawiającego imiona zostały potraktowane raczej lekko niż dostojnie. :)
Następna kartka dla mojej cioci i wujka z okazji 60 rocznicy ślubu. No i tu się troszkę zdziwiłam przy robieniu tej kartki. Miała być z wypisanymi imionami. Odkąd pamiętam ciocia zawsze była Lusia a wujek Zykfryd, a tu chała bo okazało się, że ciocia to Elżbieta a wujek Jerzy - pełne zaskoczenie.
I z kopertą też dorabianą - ja nie wiem, ale nigdy nie potrafię zrobić kartki tak żeby pasowała do jakiejś koperty. No może nie nigdy, ale rzadko i potem muszę sobie je dorabiać.
Ostatnia z jubileuszowych kartek powstała z okazji 65 rocznicy ślubu - takiej rocznicy to ja na pewno nie dożyję. Tu kartka ze zdjęciem jubilatów. Zdjęcie nie było jakieś odświętne, ale bardzo mi się podobało - widać na nim, że małżonkowie się kochają.
Na dziś tyle, ale w najbliższym czasie jeszcze coś będzie, bo to nie koniec zaległości. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze.

CZYTAJ DALEJ
poniedziałek, 22 października 2012

86. Zaległości i nowości

Zapóźniona jestem z tymi notkami STRASZNIE. Dziś spróbuję trochę nadrobić zaległości. Zacznijmy tak...
...była sobie niedziela, 7 października. Wstałam rano a za oknem jakby ktoś z wiadra wylewał i tak cały dzień. Nastrój przy takiej aurze wiadomo jaki. Postanowiliśmy z małżonkiem zbytnio nie ruszać się z domu. Leniwe spędzałam przedpołudnie w piżamie i z kubeczkiem kawy. Przed pierwszą trochę się ogarnęliśmy by móc wyjść do kościoła na Mszę. A potem... udało mi się namówić mężusia (mimo nieprzychylnej aury) na wyjazd do Chorzowa. Tam w Domu Kultury odbywał się JARMARK AKTYWNOŚCI TWÓRCZEJ. Pierwszy raz udało mi się być na tej imprezie, ale pewnie nie ostatni. Przy wcześniejszych tego typu imprezach wiecznie coś mi nie pozwalało dotrzeć. Kilka fotek zrobiłam i zaraz Wam pokażę. 
Kilka przykładów twórczości osób uczestniczących w różnych warsztatach w Domu Kultury. 
Oraz kilka migawek ze stoiskami
Na jarmarku spotkałam się z Asią. Poznałyśmy się jakiś czas temu na warsztatach z wire wrapping'u - obie uczyłyśmy się wtedy jak zaplątywać srebrne druciki. Obie też doszłyśmy do wniosku, że to technika nie dla nas, chociaż bardzo nam się podoba. Drugi raz spotkałam się z Asią jak poszłam na warsztaty z sutaszu. Na tych warsztatach Ona była prowadzącą a ja pilnie się uczyłam jak szyć tą biżuterię. Wisior, który wtedy zrobiłam wygląda tak.
Drugie zdjęcie lepiej oddaje kolorystykę mojego wisiorka.
Choć muszę przyznać, że jestem w miarę zadowolona z mojego dzieła, to jak na razie jedyna biżuteria jaką zrobiłam w tej technice. Przyczyna - permanentny brak czasu. Jak już się tyle napisałam o Asi to teraz mogę ją pokazać :-)
Tutaj wyżej wspomniana i jej stoisko z cudeńkami. 
a tutaj Asia i ja
No i nie mogłam się powstrzymać i nabyłam szaliczek w moich ulubionych kolorach. Widać go jak leży na stoisku. A tutaj szaliczek w swojej pełnej krasie. Bardzo go lubię - jest delikatny, ciepły i milutki.
Jak już się chwalę swoimi nabytkami to pokarzę jeszcze coś. Od Beatki przyleciał do mnie (przy pomocy poczty) anioł. Ten anioł jest na pudełku i jest to haft płaski. Zobaczcie jaki piękny.
Jeszcze nie wiem co będę trzymała w tak pięknym pudełku. Na razie oglądam, dotykam i cieszę się faktem, że jest mój :) Dodatkowo jeszcze jako niespodziankę dostałam notes również przygotowany przez Beatę. To kartonaż oklejony materiałem i na górze namalowanie moje ulubione kwiatki - konwalie i niezapominajki. Podziwiajcie - możecie nawet zazdrościć ;-P
Na dziś tyle. W następnym poście będzie więcej radosnej twórczości własnej. No i należało by coś wspomnieć o kaligrafii, bo znowu się uczę :-)
CZYTAJ DALEJ
sobota, 6 października 2012

85. Śluby, urodziny, narodziny

U mnie jak zawsze różnorodność kolorów i okazji. Może polećmy według kolejności powstawania. Koleżanka chciała kartkę z gratulacjami z okazji narodzin chłopczyka, ale nie wiedziała czy lepiej z typowymi dodatkami niebieskim czy inaczej. No to zrobiłam dwie i kazałam wybrać. :) Karteczki są dosyć proste, ale to efekt zamierzony - nie chciałam ich przeładować ozdóbkami.
Z zielenią - tu bazę ozdobiłam stempelkami i bezbarwnym pudrem do embossingu.
z niebieskim
Kartka ślubna. Koleżanka powiedziała - zrób podobną jak ta na zdjęciu. No to zrobiłam z taką innowacją, że tekst na kartce nie jest drukowany a pisany odręcznie.  Do takich kartek bardzo się przydają wykrojniki, które sobie kupiłam w ramach prezentu urodzinowego od koleżanek i kolegów z pracy. Można powiedzieć, że za sponsorowali moje hobby :-P Wstążki na kartce i pudełku są identyczne - czego na zdjęciach za bardzo nie widać.
tak wygląda kartka z pudelkiem
a tak samo pudełko
Na koniec kartka którą robiłam dla kolegi z pracy z okazji urodzin. Kolega jest miłośnikiem kotów - więc się dostosowałam z karteczką.
Na dziś tyle - dziękuję za to, że mnie odwiedzacie i że komentujecie :-*
CZYTAJ DALEJ

Popularne posty

TOP