Dziś moja kolejna inspiracja w "Sklepiku Gosi". Zapraszam do czytania posta i odwiedzania sklepu!
Chcę Wam pokazać jak zapakowałam kartę podarunkową do IKEI. Zaczęło
się od tego, że mój mąż wybiera się na imprezę firmową, która odbędzie
się na ogródku u koleżanki. Dziewczyna nie dawno wprowadziła się do nowego
domu i ekipa się zrzuciła na kartę podarunkową. Mąż, jak to facet,
poprosił mnie tylko o wypisanie: dla kogo i od kogo - minimalista. Nie
byłabym sobą gdybym zrobiła tylko tyle - głupio tak jakoś bez niczego,
bez nawet jednego kwiatka...
Tak
naprawdę niewiele trzeba, by jakiś podarunek ładnie opakować. Jak
pewnie wiecie (dowiedzione naukowo), że opakowanie ma znaczenie - niektórzy mówią, że większe niż sam prezent.
Wszystkie materiały potrzebne do stworzenia tego pudełeczka są na
poniższym zdjęciu. W większości są to ścinki i resztki pozostałe z
przygotowania innych prac. Kiedyś zrobię wyzwanie w którym jedynym kryterium będzie użycie resztek - co wy na to?
Pierwszą
rzeczą jaką trzeba przygotować jest baza czyli nasze pudełko. Do tego
celu użyłam wykrojnika z zestawu Tattered (są w sklepiku - zajrzyjcie). Uwielbiam te wykrojniki
bardzo ułatwiają pracę! Pudełko sklejamy i to już połowa roboty.
Ozdoby
dodajemy według własnego uznania - co tam komu w duszy gra. Można
skromniej jak u mnie, albo na bogato z kwiatami, mediami i innymi
cudownościami. Ja użyłam dwóch pasków papieru, których nie wyrzuciłam po
tworzeniu jakichś innych pac. Kółeczko z papieru zostało wycięte dwoma wykrojnikami (zwykłe kółko i nowy w moim zestawie wykrojnik MemoryBox'a). Naklejka kwiatka z jakiegoś zestawu papieru z Lidla i trochę mikrokulek, klej, kosteczki dystansowe i
gotowe. Jeszcze tylko brzegi kółeczka przetarłam pastelą olejną, żeby
nie zlewało się z tłem.
Można pakować kartę i iść na imprezę.
Moi kochani - na dziś tyle. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wielu twórczych pomysłów.
😗
Brak komentarzy
Prześlij komentarz