W miniony weekend miałyśmy babski zjazd z forum pergaminart.pl. Cudnie było!! Wiele nowości! Liznęłam haftu wstążeczkowego i koralikowego, były też warsztaty z kartonarzem, quillingiem, decoupage, rysowanie portretów na kalce (oj to nie moja bajka - zbyt ciańka jestem do tego), no i moja kaligrafia. Na temat zjazdu jednak napiszę następnym razem a przy okazji pochwalę się skarbami zjazdowymi i nie tylko.
Dziś słów kilka o tym co powstało jeszcze przed zjazdem.
Ostatnio powstało kilka karteczek których jeszcze nie miałam okazji wam pokazywać. Na początek dwie kartki na osiemnastkę dla jednej już dorosłej kobitki.
Pierwsza miała być zabawna więc posłużyłam się wzorem, który już robiłam kilka miesięcy temu, a który to wzór jest mojego własnego pomysłu. Poprzednio kartka była zielona i w kwadracie a teraz są to brązy i kształt prostokątny.
Do tej samej osóbki trafił kosz pełen kwiatów w fioletowej oprawie.
i druga fotka
Na koniec urodzinowych kartek ta, która powstała dla mojej koleżanki z pracy. Historia tej kartki jest dosyć ciekawa. Dłuższą chwilę siedziałam i nie mogłam jakoś nic wymyślić. Przypomniało mi się wtedy, że od koleżanki dla której robię kartkę dostałam kiedyś bardzo ładny papier, który był kiedyś torebką na prezenty. Jola przyniosła mi go ze słowami - ty na pewno to do czegoś fajnego wykorzystasz - bo mnie było szkoda wyrzucić pomimo iż torebka się podarła. Postanowiłam wykorzystać torebkowy papier i sprawdzić czy koleżanka go pozna - poznała. :-D Tak oto powstała ta kartka. Papier o którym pisałam wykorzystałam jako tło kartki, a złota ramka wycięta została z kartonika po czymś (chyba po kosmetykach). U mnie nic się nie marnuje :)
Na sam koniec kartka, którą robiłam na chrzest dla koleżanki. Główny motyw zrobiony w pergaminie według wzoru Beaty Bohaczyk. Uwielbiam ten motyw jest przepiękny, a jeszcze ładnie wygląda w wykonaniu Beaty. Od razy uprzedzam, że na kartce nie ma pomyłki w imieniu. Nie jest to polska pisownia imienia Alicja. Jeszcze tylko dwa słowa o papierze, który posłużył mi za tło. Było to całkiem ładny pastelowy papier, ale czegoś mi brakowało na kartce - była mało ciekawa. No to wyciągnęłam stempelki, kilka zrobiłam nie przejmując się kierunkiem i kształtem wzoru, i wszystko posypałam bezbarwnym pudrem z drobinkami brokatu. Po podgrzaniu dało to efekt taki jak na zdjęciu - od razu ciekawiej - jeszcze tylko kilka różowych błyskotek i kartka gotowa.
i w przybliżeniu
Na dziś tyle - do zobaczenia następnym razem.
sliczne, patrzac na ten kosz, pomyslalam o koszu pelnym astrow, ale ja nie dam rady powycinac tak malenkich platkow, jeszcze je kleic? ale byla by to piekna praca, do tego ramka....a moze Ty Aniu sprobujesz?
OdpowiedzUsuńJuz pisalam na forum ze wzor z tym malenstwem nalezy do moich ulubionych jesli chodzi o kartki z okazji narodzin czy nawet chrztu.Twoja oprawa bardzo mi sie podoba.
Jolu kusisz - ale może się skuszę - tylko to już po powrocie z urlopu. :)
Usuńpiękne karteczki Aniu.
OdpowiedzUsuńbardzo żałuję ,że nie mogłam się spotkać z Wami na zjeździe- że też akurat wtedy wypadł nam wyjazd wakacyjny
oj Marysiu szkoda, że nie mogłaś przyjechać, ale może uda się znowu spotkać za rok.
UsuńAniu super karteczki!!! Chyba większość z nas tak ma, że żaden piękny papierek nie trafia do kosza :)Szkoda, że nie mogłam być na zjeździe i poznać cię osobiście, ale rekompensuję to sobie oglądając zdjęcia :) Może za rok :)
OdpowiedzUsuńEwuniu za rok jubileuszowy zjazd - 5. Trzymam kciuki za to, żebyś mogła przyjechać!!
UsuńPiękne karteczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki Kasiu - też pozdrawiam
Usuń