Nawet nie wiem kiedy to przeleciało... Moja siostra i szwagier od roku są małżeństwem. Kiedy ten rok minął to nie mam bladego pojęcia. Pierwsza rocznica nosi nazwę PAPIEROWEJ.
Kolega z pracy poprosił o dwa komplety na ślub - kartka + coś na wino. DO pierwszego kompletu dostarczył mi nawet skrzynkę. Pomalowałam i ozdobiłam, tematycznie dostosowałam kartkę z życzeniami. Nieskromnie powiem, że fajnie mi wyszło :)
Drugi komplet był na ten sam ślub, więc musiał być inny. Tu zamiast skrzynki była tuba po koniaku. Choć teoretycznie mniej pracy było z tym opakowaniem, to jednak przy tej puszce narobiłam się bardziej, bo jakoś najpierw nie mogłam dobrać dodatków. Najpierw okleiłam złotym papierem, ale mi się nie podobało, więc pozmieniałam i wyszło tak jak widać. Ta wersja bardziej mi odpowiada.
Na koniec eksploding box z tortem w środku na 40 rocznicę ślubu.
Tym razem nie zapomniałam o zrobieniu zdjęcia ze ściągniętą pokrywą tortu. Do środka można włożyć np. kupony totka lub pieniądze.
No i to już nie są zaległości :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz