środa, 23 października 2013

134. trochę kalki i trochę nowości

Mało teraz robię z kalki. Trochę zaniedbałam tą technikę, choć lubię ją bardzo. Wszystkie kartki ostatnio są na już, a kalka nie lubi pośpiechu. Do niej trzeba czasu i cierpliwości. Jednak w najbliższym czasie sobie tą technikę odświeżę. Moja siostra w przyszłym roku wychodzi za mąż i poprosiła, żebym do zaproszeń ślubnych zrobiła jej kalkowe koroneczki. W prawdzie ślub w czerwcu, ale będę już powoli się przymierzała do dłubania tych koroneczek, żeby później nie robić wszystkiego na raz. Tym bardziej, że kilka kartek na okoliczność tego ślubu już mam zamówionych - oczywiście każda musi być inna.
Póki co zajmijmy się zaległościami. Do ślubnych wrócimy jak będzie czas na to.
W sierpniu na forum pergaminki.com.pl było wyzwanie z małych form. Do zrobienia była kartka z obrotowym kółeczkiem. Mieliśmy podane kolory w jakich ma być kartka i temat - LATO. Coś naturalnego musiało się znaleźć na pracy i 3 małe formy z kalki. Moja wyszła tak.
 i druga strona
Następne wyzwanie miało temat lawenda. Jakiś element lawendowy musiał się znaleźć na pracy. Dodatkowo do kartki miały być dołączone lawendowe dodatki. Zainspirowała mnie książka, którą akurat czytałam i powstała taka kartka. 
 Na kartce miały się znajdować dwa tagi, które musiały być zrobione z kalki.
 Tutaj kartka razem z lawendowymi dodatkami.
Na koniec kartka, która powstała na dzień nauczyciela a na forum było wyzwanie KARTKA SPINNER więc połączyłam dwie okoliczności w jednej kartce. No i to właśnie ta nowość jest, bo kartki w takiej formie jeszcze nie robiłam. Fajna zabawa z tworzeniem takiej formy.
No i teraz jestem na bieżąco z pracami. Następne dwie z kaleczką właśnie powstają, ale te pokażę dopiero jak dotrą do adresatek.
CZYTAJ DALEJ
poniedziałek, 21 października 2013

133. śluby i rocznice

Wspominałam ostatnio, że następny wpis będzie o ślubach i rocznicach. Jakoś wrzesień został zdominowany przez ten temat. Choć właściwie nie sam wrzesień, bo te okazje przeciągnęły mi się do połowy października. 
Powstały kolejne kartki z sukienką wstążeczkową.  Tym razem sukienka była żółta - czemu taki kolor? Powiem szczerze, że nie wiem. Jakoś tak mi samo wyszło. Do tego delikatne ozdoby. Przy okazji wykorzystałam nowy wykrojnik (o ten narożny chodzi), bardzo lubię takie zawijaski.
 
 
Na tą samą uroczystość przygotowałam jeszcze jedną kartkę. Obie zamówiła u mnie żona mojego kuzyna. Szli na wesele razem z rodzicami no i potrzebne były dwie kartki. 
Druga była głównie wykrojnikowa w dwóch kolorach ze złotymi dodatkami. Kolory na zdjęciu nie do końca oddają faktyczną kolorystykę kartki, ale ciężko zrobić dobrą fotkę kartce z błyszczącym papierem w pochmurny dzień. Kartka była kremowo-bordowa, przy czym drugi kolor to papier taki metaliczny.
 
 
 
Na inną uroczystość zaślubin była kolejna kartka z suknią ślubną - normalnie hit sezonu. :) Oczywiście wyszedł mi niestandardowy wymiar kartki i musiałam dorobić kopertę.
 
 Teraz przejdźmy do rocznicowych z końcówki września. Najpierw dla pary z dziesięcioletnim stażem. Zrobiłam kartkę w dwóch kolorach - kremowym i srebrnym, ale jakoś tak mi się to nie do końca podobało. Doszłam do wniosku, że skoro na obrazku jest akcent czerwony to pójdę w tym kierunku. Dodałam kilka czerwonych drobiazgów i to zaraz ożywiło pracę.
 
 
 Następna kartka jubileuszowa została zrobiona dla mojego kuzyna i jego małżonki z okazji srebrnych godów. Zdjęcie na kartce takie a nie inne, bo były do tego dopasowane odpowiednie życzenia. Zdjęcia kartki trochę kiepskie - a to dla tego, że znowu zapomniałam zrobić fotki na spokojnie w domu i robiłam je komórką na szybko przed wręczeniem jubilatom.
 

Do kartki dołączony był jeszcze taki obrazek
To jeszcze nie koniec ślubnych wytworków. Następne dwie prace trafiły do tej samej młodej pary. Nie macie już dosyć kartek z wstążeczkową sukienką? Jeśli tak, to bardzo mi przykro bo następną mam w zanadrzu. Na forum w którym czynnie uczestniczę (http://pergaminki.com.pl) dziewczyny się "zaraziły" tym wzorem. Już powstało kilka interpretacji tej kartki. Moja kolejna wersja tego wzoru wygląda tak.
 Tym razem bordowa sukienka, bo takie było życzenie zamawiającej. Jeszcze chwila i te sukienki będę kleiła z zamkniętymi oczami. :-)
 Kolory znowu są przekłamane. To żółte tło było jasnozłote i wyglądało ładniej niż na zdjęciu. No cóż robienie zdjęć wieczorami kończy się właśnie czymś takim.
Dla tej samej pary przygotowałam jeszcze coś. Koleżanka, która szła na to wesele poprosiła mnie o zrobienie exploding box zamiast kartki. Kolory, obrazek i tekst wybrała zamawiająca a ja tylko posklejałam wszystko razem. Końcowy efekt jest taki.
Tu jest kieszonka na bilecik z życzeniami.
 W środku pudełka jest torcik ze ściąganym wieczkiem. To miejsce na prezent i kupony totka.
No to ze ślubnymi i rocznicowymi jestem na bieżąco, ale to nie znaczy, że nadrobiłam wszystkie zaległości. Niebawem następny post z różnościami.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze. :-*
CZYTAJ DALEJ
czwartek, 17 października 2013

132. Żyję...

Daaaaaawno mnie tu nie było. Wszystko z powodu remontu. Plan był taki - dwa tygodnie urlopu w drugiej połowie sierpnia i remont z głowy. Plan planem, a rzeczywistość... Tym sposobem mamy połowę października a ja nie mam centralnego ogrzewania. Choć to nie do końca prawda, bo cała instalacja CO jest zrobiona, wszystko sprawne i nie przecieka - działa dobrze, grzeje świetnie ale... Po dwóch tygodniach palenia okazało się, że komin nie jest tak sprawny jak powinien. Mamy dwa kominy obok siebie (wentylacyjny i normalny), no i okazało się, że pomiędzy nimi wiatr sobie hula. Co za tym idzie zaburza się ciąg komina i ciśnie dym na dół, a wentylacyjnym wyciska nam na mieszkanie - MASAKRA. A miało być tak pięknie. Mieszkanie pomalowane jest tylko częściowo (łazienka, kuchnia i sypialnia), a co chwile jeszcze wychodzą nam różne "kwiatki". Do tego wszystkiego małżonek musi oddać pracę dyplomową i obronić się w tym miesiącu. Mówię Wam - sama radość.
Gdzieś między tym wszystkim czasem coś dłubię. Na początek zaległości sierpniowe. Pierwsza kartka trafiła do mojego przyszłego szwagra, który na początku sierpnia ma urodziny.
Podobną kartkę robiłam kiedyś dla mojego kuzyna, tylko kolorystyka była inna. Fajne te kartki wyglądają, ale roboty trochę z tym jest.
Jedna z kartek ślubnych z poprzedniego posta trafiła do córki mojego kuzyna - zamówiła ja u mnie jej babcia. Chodzi o tą kartkę.
 Młodzi zażyczyli sobie słodycze zamiast kwiatków i ciocia poprosiła, żebym zapakowała słodycze w tym samym stylu co kartka. Powstało coś takiego.
Robiłam też kartkę i opakowywałam słodycze na ten sam ślub, które my wręczaliśmy ale zapomniałam o zdjęciu. Cóż jak się ma sklerozę...
15 sierpnia ma urodziny koleżanka z pracy. Dla niej przygotowałam taką karteczkę.
Dodatkowo jeszcze zrobiłam opakowania do drobiazgów, które od nas dostała.
W sierpniu była jeszcze jedna kartka ślubna. Różowa... wiecie jak ja lubię ten kolor... no ale - "nasz klient - nasz pan".
Na koniec sierpnia powstała jeszcze jedna kartka. Koleżanka zamówiła kartkę na 70 swojej teściowej, która podobno jest mistrzynią w pieczeniu ciast. Zaraz mi przyszły na myśl kartki, które czasem widuję na różnych blogach "dla fajnej babki". Moja interpretacja tego tematu wygląda tak.


Bardzo mi się spodobała "zabawa" z tą kartką. Pewnie jeszcze podobne powstaną. Oczywiście kartkę zapakowałam do pudełka. 
No to sierpień mamy zamknięty. Wrzesień upłyną pod hasłem ślubów i rocznic, ale to już materiał na nowy wpis. Pozdrawiam wszystkich :-*
CZYTAJ DALEJ

Popularne posty

TOP