211. Pudełka różnej maści i butelki

Mój mąż razem z ekipą z pracy wybierał się na parapetówkę do koleżanki, która wprowadziła się do nowo wybudowanego domu. Miałam zrobić kartkę, ale zamiast tego zrobiłam boxa. Kiedyś już robiłam podobnego, więc nie musiałam kombinować co i jak. No to już was nie zanudzam opowieściami tylko pokazuję fotki.

Środek już skromniejszy, kilka tekstów z delikatnymi ozdobnikami i miejsce na podpisy całej ekipy. Na środku prezent czyli karta zakupowa.

Kolejna praca to pudełeczko robione przy pomocy wykrojników Tattered Lace. Zainwestowałam w te wykrojniki i muszę przyznać, że to są bardzo dobrze wydane pieniądze. Na wieczko dodałam karteczkę obciętą trymerem z ząbkami, różyczkę, piórko i gotowe.

Kolejne pudełko było robione na szybko! Kiedyś kupiłam 10 pudełek takich do złożenia i to jest jedno z nich. Na wieczko przykleiłam trzy elementy i pudełko gotowe.

Na koniec jeszcze jedną rzecz - MEGA staroć. Jakoś mi się zdjęcia zawieruszyły i nie mogłam ich wcześniej pokazać. Pewnej sierpniowej soboty pomagałam przyjaciółce obrobić taką baterię butelek. Od razu prostuję wszystkie domysły - malowałyśmy je a nie opróżniałyśmy. Butelki nie były duże - bo każda 250 ml, ale było ich dużo (30). Butelki miały być (i były) prezentami dla gości na warsztatach KAMuzo. Najpierw pomalowałyśmy butelki czarnym gesso - trzeba to było zrobić dwa razy.

No a potem kleiłyśmy tekturkowe napisy, które też trzeba było przemalować czarnym gesso. Następnie na wszystko były nakładałyśmy farby i trochę pasty złocącej.

Zawsze sobie z Kasią obiecujemy, że jak się spotkamy żeby wspólnie robić jakieś prace to wreszcie będziemy miały dużo czasu by nagadać się do woli. Kończy się tym, że w skupieniu pilnie pracujemy prawie się nie odzywając. 😌 Efekt końcowy uzyskałyśmy tylko na dwóch butelkach, bo na resztę brakło nam czasu, ale i tak odwaliłyśmy kawał roboty.

Na dziś tyle, następne zdjęcia niebawem. Jutro będę się "wyżywać artystycznie" w mieszkaniu mojej siostry - będziemy razem przygotowywały dekoracje na roczek mojej siostrzeniczki. 

Trzymajcie się. PA!