sobota, 2 kwietnia 2011

11. Sobotnie dopołudnie

Mam dziś wolniejszą sobotę, bo porządki udało mi się zrobić wczoraj i nawet jeszcze na kijach byłam. No i dzięki temu teraz mogę trochę przed komputerkiem posiedzieć.
Dziś chcę wam pokazać komplecik, który robiłam dla koleżanki z pracy. 1 kwietnia objęła stanowisko szefowej jednego z działów u nas w pracy i to nie jest żart primaaprilisowy. Choć pracujemy w jednej firmie od ponad 10 lat to znamy się dopiero od pół roku. Jakby tego było mało to dopiero po kilku dniach znajomości odkryłyśmy, że mieszkamy niedaleko siebie.

4 komentarze

  1. Wiesz Aniu świat jest podobno mały... a patrz wasza firma ogromna;-) skoro tak długo się szukałyście!
    Fajne prezenciki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Beata to, że pracujemy w jednym budynku to jeszcze nic, ale my mieszkamy w linii prostej jakieś 300-400 metrów od siebie. Mamy też sporo wspólnych znajomych (nie mówię o tych z pracy). Na dodatek kilka lat temu prowadziłam grupę bierzmowańców w której była córka Marylki. Z tego wychodzi, że cały czas gdzieś tam krążyłyśmy wokół siebie :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak krążyłyście, że aż trafiłyście na siebei :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

TOP