piątek, 11 stycznia 2013

97. Poświąteczne resztki

Przypomniało mi się, że w grudniu powstała jeszcze jedna kartką świąteczna. Była przygotowana na wymiankę na forum. Moja wyszła tak.




Inną rzeczą, która powstała jeszcze przed świętami była seria breloczków z aniołkami. 5 sztuk zamówiła moja koleżanka z pracy a dwie sztuki robiłam dla dziewczyny i dla żony od moich kuzynów.  Stadko aniołków wygląda tak. 

 Do aniołków dorobiłam opakowania, żeby ładniej było. Stadko torebeczek dla stadka aniołków wygląda tak.


Były jeszcze dwa małe breloczki dla moich koleżanek z pracy. Koleżanki są miłośniczkami kotów, więc breloczki dla nich musiały być z kotkami. Do tych błyskotek też były takie torebeczki jak wyżej, ale zapomniałam zrobić zdjęć.
 dla Oli
 dla Judytki
Jeden prezent świąteczny umknął sprzed mojego aparatu. Powstała jeszcze zakładka do książki dla mojej przyjaciółki, która obecnie jest zakręcona na punkcie fotografiki (nawet się uczy w tym kierunku). Zakładeczka była z koralikami i malutkim aparatem, ale też zapomniałam zrobić fotki. Kasia obiecała, że mi zrobi zdjęcie, muszę jej jeszcze kilka razy przypomnieć ;-p Za to jak zrobi to będę miała mega profesjonalne foty.
Jeszcze jedną akcję miałam dzień przed wigilią. Siedzę przed kompem i piszę z moją siostrą na GG. Siostra była właśnie po akcji pakowania prezentów. No i czytam - za mało mamy rzeczy dla mamy... Żebyście nie myśleli, że zapomniałyśmy o mamie - co to to NIE!! Dla taty mieliśmy mnóstwo fajnych drobiazgów. Dla mamy były większe rzeczy, ale jednak jakoś tak głupio, że tego mniej. Nie uśmiechało mi się wybierać rano w wigilię do sklepu i szukać czegoś. Doszłyśmy do wniosku, że trzeba jeszcze jakieś drobiazgi dorobić. Hmmm co jesteśmy w stanie zrobić w niedzielny wieczór na dzień przed wigilią? Jedyną rzeczą jaką możemy zrobię od tak na szybko jest biżuteria. Siostra zeznała, że nie ma żadnych ciekawych kamieni. Ja miałam bursztyny, więc stanęło na tym, że zrobię wisior i kolczyki. Owoce mojego nocnego siedzenia prezentują się następująco.



Też były zapakowane w własnoręcznie robione opakowania, ale... nie ważne :-) No i z zaległości to byłoby na tyle. Następne wpisy już będą bieżące. Pozdrawiam.

2 komentarze

Popularne posty

TOP